Pozytywna i negatywna inspiracja do stworzenia programu Maluch Czyta
Dość niedawno recenzowałam program do nauki czytania w języku angielskim oraz innych w językach Brillkids. Przyznam się, że tydzień temu skusiłam się na jego hiszpańskojęzyczną wersję. Jeśli jeszcze nie czytaliście recenzji zapraszam do linków pod niniejszym artykułem. Hiszpańskiego nie znam i uczymy się razem z Mają. Program bardzo nam w tym pomaga. To nasz czwarty i nie ostatni język, a szczegóły wkrótce.
Tymczasem dzisiaj chciałam wam zaprezentować coś do czego mnie zainspirował ten obcojęzyczny program wspierający czytanie oraz prawopółkulowa biblioteka, o której kilka razy wspominałam na blogu. W sumie inspiracja, mniej pozytywna przyszła też z drugiej strony tj. z niewielkich chęci męża do prezentowania kart do czytania globalnego w języku polskim. Jak wiecie w wychowaniu dwujęzycznym mojej Mai zdecydowałam się na sztywną strategię OPOL, na dzień dzisiejszy bez żadnych odstępstw, więc nie ma mowy o tym, abym język polski też przejęła. Mówię do Mai wyłącznie w językach obcych, głównie w języku angielskim.
Jakoś sobie radziliśmy, chociaż nieraz naprawdę dobijało mnie, że rano wstawałam wcześniej, żeby przygotować karty i w dni, w które mąż zajmował się Mają od rana nie zrobił tej swojej jednej jedynej sesji i ja w moim czasie z Mają po pracy musiałam kombinować jak by mu przypomnieć, a może nawet zaprezentować za niego karty, żeby przeczytał. Jestem uparta i konsekwentna w dążeniu do celu, więc czytanie globalne w języku polskim też szło do przodu, chociaż prawdziwy rozkwit przeżywało np. w wakacje, a na ostatnim wyjeździe wakacyjnym to już bajka i po 20-30 kart w jednej sesji i polski na kartach dogonił angielski. Po wakacjach musiałam znowu wrócić do dawnej rzeczywistości. No ale nie do końca takiej samej.
Mąż oczywiście z kartami działał podobnie…bez przypomnienia często sesji nie było. Na mojego tatę, który opiekuje się Mają dwa dni w tygodniu też nie bardzo mogłam liczyć. Zwykle zapominał wziąć, czy po prostu zaprezentować kart. Nie wiem co z tymi facetami nie tak, że tak ciężko pokazać jednorazowo 5-10 kart bo do takiej ilości zeszłam. Oczywiście nie krytykuję tutaj wszystkich mężczyzn. Są wyjątki, ale to naprawdę wyjątki i takich podziwiam. Widząc po tym, co dzieje się u nas oraz po relacjach innych mam, z którymi mam kontakt większość ojców niestety nie bardzo chce się angażować w rozwój dzieci. Zwykle na plus jest jak akceptują i nie przeszkadzają, bo krytykantów poczynań mam też nie brakuje. Tacy co sami tworzą karty, prezentują itp. są na wagę złota.
Wracając do naszej “karcianej sytuacji” jak się tylko dało łapałam kogokolwiek “polskiego,” kto do nas przyszedł i jakoś to czytanie w tym języku szło do przodu. Teściowa, która od czasu do czasu też opiekowała się Mają zawsze pokazała wszystko, co było przygotowane. Swoim tempem, ale już nie wnikałam. Byłam kiedyś świadkiem jej sesji. Dziecko oczarowane, więc nie wnikałam w sprawy techniczne. Jeśli jesteście po lekturze artykułu podsumowującego czytanie z moją 2,5-letnią czytającą już w dwóch językach Mają możliwe, że zwróciliście uwagę na stwierdzenie, że moja córeczka niewielką część pojedynczych słów w języku polskim miała zaprezentowaną komputerowo. W dni, w które z winy taty nie udało się pokazać polskich kart, włączałam program, który stworzyłam we współpracy z niesamowitym programistą i jak dla mnie cudotwórcą Tomaszem Bęcem, o którym więcej możecie przeczytać na stronie programu Maluch Czyta. Jak możecie zobaczyć na nagraniu pomimo tego, że widziała słowa już sobie od dawna znane, bo akurat takie wideo chciałam nagrać, wykazywała zainteresowanie.
Aktualizacja z dnia 09.06.2020: Nagranie z przykładową zawartością.
Jak ewoluował program Maluch Czyta
W pierwszym zamyśle program Maluch Czyta miał być dla nas, żeby już dłużej nie zmuszać taty do działania. Dość szybko doszłam do wniosku, że przydałby się wielu rodzicom sądząc po popularności programu Brillkids na forum międzynarodowym. Zaczęłam tworzyć zestawy również z podstawowymi słowami zaczynając od początkowych kategorii słów sugerowanych przez Domana oraz z wyrażeniami dwuwyrazowymi i zdaniami. Potem doszły też bity inteligencji. Szybko doszłam do wniosku, że nie ogarnę wszystkiego na raz i jakiś czas temu postanowiłam skupić się w 100% na powiększeniu bazy pojedynczych słów do 1000.
A czemu akurat tysiąc słów to mój cel?
1. Wspominałam wielokrotnie, że Aneta Czerska w swoich badaniach, które przeprowadziła na niewielkiej grupie dzieci zaobserwowała, że 900 słów lub 3 lata (jeśli ktoś zaczął od urodzenia) to niejednokrotnie taka magiczna granica, w której dzieci zaczynają czytać nieznane słowa.
2. W momencie jak Bożena Bejnar-Sławow na konsultacjach pokazała mi, że moja 2,5-latka już czyta globalnie w dwóch językach, w języku polskim mieliśmy ok. 1000 słów zaprezentowanych na kartach (statystyki w artykule podsumowującym czytanie mojej córeczki). Dodam tutaj, że według pani Bożeny można nauczyć dziecko czytać jedynie na 300 słowach. Ona pracowała w Instytucie Domana przez kilkanaście lat, więc na pewno wie co mówi. Niemniej jednak ja w języku włoskim dążę do naszego 1000.
3. Stwierdziłam, że zanim zacznę tworzyć wyrażenia dwuwyrazowe muszę mieć porządną bazę pojedynczych słów.
Z przyjemnością informuję, że 1000 słów już jest. Jest to suma pojedynczych słów reprezentujących różne podstawowe kategorie słownictwa, najpopularniejsze słowa w języku polskim oraz bity inteligencji, które dało się wyrazić jednym słowem.
Z racji tego, że do niedawna tej deklarowanej na stronie ilości słów nie było raczej siedziałam cicho, jeśli chodzi o istnienie programu chyba, że ktoś poruszył ten temat np. w naszej grupie i zawsze starałam się pisać, że jeszcze nie jest skończony. Niemniej jednak baner na blogu był, strona Maluch Czyta już w sieci była pozycjonowana, ktoś odnalazł wideo na stronie z materiałami wideo itp. więc niektórzy się przedwcześnie skusili na zakup. Nie ma jednak się co martwić, bo tylko na dobre im to wyjdzie. Mam kontakt jedynie z dwoma mamami, które do tej pory zakupiły program i dla pozostałych napiszę, że licencja będzie przedłużona o czas kiedy program nie był w pełni gotowy.
Będę wdzięczna wszystkim, którzy są w posiadaniu dostępu za kontakt i wyrażenie opinii dotyczącej programu. Napiszcie co jest dobre, co wam się nie podoba, wytknijcie błędy, zasugerujcie co możemy jeszcze zmienić lub wprowadzić nowego. Nawet jak jakiś pomysł wydaje wam się szalony- piszcie. Mój programista naprawdę jest w stanie wiele zrobić. Jeśli chodzi o ewentualne błędy nie będę ukrywać, że wszystko jest idealnie, bo programista robi tylko albo aż całą obudowę programu, a karty, słowa i nagrania wrzucam sama i nikt mnie nie sprawdza. Ostatnio zaczęłam sama siebie sprawdzać i kilka poprawek wprowadziłam, niemniej jednak mogłam coś przeoczyć, chociaż dokładałam wszelkich starań, aby było idealnie. Za wszelkie usterki przepraszam i będę wdzięczna za natychmiastowe informacje, jak coś wykryjecie.
Co na dzień dzisiejszy znajdziecie w programie Maluch Czyta
Od razu napiszę, że to nie jest tak, że program jest gotowy i koniec. Będzie dalej ewoluował, dostosowywał się do potrzeb waszych i waszych dzieci. Jesteśmy otwarci na modyfikacje i sugestie, aby go dalej rozwijać. Ja już więcej nie wymyślę, a mój programista zrobi wszystko, co jest wam potrzebne.
Na dzień dzisiejszy w programie znajdziecie:
1. Tysiąc pojedynczych słów, w tym również bitów inteligencji online i do druku z następujących kategorii:
a) kategorie słów sugerowane przez Domana:
- rodzina
- części ciała
- dom
- rzeczy dziecka
- jedzenie
- zwierzęta
- czynności
- kolory
- przeciwieństwa
b) dodatkowe kategorie, w tym bity inteligencji:
- proste czasowniki
- słowa w liczbie mnogiej
- miejsca
- przymiotniki
- najczęściej używane polskie słowa
- transport
- cyfry
- zawody
- materiały
- instrumenty muzyczne
- kształty i figury geometryczne
- kontynenty
- warzywa
- kwiaty Polski
- wyrażenia dwuwyrazowe
- pierwsze zdania
- dni tygodnia
- miesiące
- pory roku
- Układ Słoneczny
- onomatopeje, czyli wyrazy dźwiękonaśladowcze
- symbole muzyczne
- symbole matematyczne
- flagi – sąsiedzi Polski
2. Wyrażenia dwuwyrazowe- na pewno 30 + bo dwa zestawy z nimi widzę, ale ich nie liczę już tak jak pojedynczych słów; na pewno do nich dojdą wyrażenia dwuwyrazowe, które pojawiły się w bitach inteligencji wymienionych powyżej np. w symbolach muzycznych. Tą kategorię zaczynam rozwijać.
3. Wyrażenia trójwyrazowe i proste pierwsze zdania- 30. Tą kategorię też zaczynam rozwijać.
To by było na tyle z gotowych rzeczy i oczywiście ta lista będzie się poszerzać. Wszystkie słowa, wyrażenia i zdania wraz z nagraniem głosowym – nie robot, ale mój prywatny głos 😛 Może jeszcze uda mi się namówić męża na użyczenie swojego głosu. Mielibyście dwa do wyboru. Co myślicie? Niemniej jednak zachęcam do zachowania jak najbliższego kontaktu z dzieckiem i do tego, aby każdy rodzic wyłączył wgrany dźwięk i czytał sam. Znaczna większość kart występuje z ilustracjami, ale wkrótce będzie możliwość ich wyłączenia, bo dopóki maluch ich nie potrzebuje i same słowa chłonie to tak lepiej.
Czasowniki miały być reprezentowane poprzez gify, ale jako, że na moim komputerze wszystko się zacinało, zresztą w hiszpańskiej wersji Brillkids też mi gify nie działają, postanowiłam pójść za wzorem Marii Trojanowicz-Kasprzak, która w stworzonym przez siebie zestawie kart do czytania globalnego nie ilustruje czasowników, a pozostałe słowa tak i wyrzuciłam wszystkie.
Dodam tutaj jeszcze, że przy każdej kategorii jest opcja “pobierz lekcję do druku,” co na pewno przyda się rodzicom, którzy nie mają czasu przygotowywać ani szukać własnych materiałów, a obawiają się kontaktu dziecka z ekranem komputera.
Tworzenie spersonalizowanych kart do czytania globalnego i bitów inteligencji w programie Maluch Czyta
Osobiście uważam, że zwłaszcza w przypadku starszych dzieci, którym trzeba ich własnych słów dostosowanych do ich zainteresowań największym plusem i największą zaletą programu jest możliwość tworzenia własnych lekcji dla dziecka. Gotowe zestawy odpadają w przypadku większości dzieci w wieku powyżej 2 lat, a często też już powyżej 1 roku życia.
Własne zestawy kart z ilustracjami lub samymi słowami w programie Maluch Czyta możemy tworzyć na dwa sposoby:
1. W sposób w jaki ja tworzyłam zestawy tj. dodając słowo/ wyrażenie/ zdanie, ilustrację lub nie oraz nagranie lub nie.
2. Korzystając z opcji Szybka Lekcja i wpisując same słowa do pokazania dziecku.
Jeśli tworzymy własne lekcje możemy zdecydować czy udostępnimy je innym (Lekcja publiczna- po weryfikacji przeze mnie, która na pewno będzie idealna, bo sprawdzona dwukrotnie: przez rodzica, który chce jak najbardziej wartościową prezentację pokazać dziecku oraz przeze mnie) czy nie (Lekcja prywatna-niewidoczna dla nikogo innego). Dzięki temu możemy też tworzyć w pełni spersonalizowane sesje czytania globalnego na przykład ze zdjęciami swojego dziecka i zachować je dla użytku własnego.
W pełni spersonalizowany program do wczesnej nauki czytania
Informacja o programie rozchodziła się do tej pory drogą pantoflową i dzięki temu już dostałam kilka sugestii dodatków, na które sama nie wpadłam. W celu zapewnienia jak najlepszych efektów nauki została dodana możliwość personalizacji profilu malucha. Dodatkowo rodzice kilkorga dzieci mogą korzystać z różnych profili dla każdego z nich. Jest możliwość ustawiania prędkości nagrania (możecie iść za zaleceniami Domana albo poszaleć w kierunku metody Heguru), dla rodziców, którzy jednak nie zdecydują się na czytanie oraz zmiany koloru i rozmiaru, a także rodzaju czcionki oraz koloru tła oraz kilka innych opcji.
Użytkownicy programu mogą swobodnie włączać / wyłączać moduły dostępne w programie i te moduły też chciałabym wam przedstawić, bo uważam, że są istotną częścią programu Maluch Czyta:
1. Zapamiętuję słowa i zdania (tekst z lektorem, potem obrazek).
2. Rozwijam prawą półkulę (tekst z lektorem, same słowa jedno po drugim).
3. Czytam (tekst bez lektora, potem obrazek).
4. Zabawa (wybór).
5. Bity inteligencji (inna specyfika powtórzeń niż dla pozostałych kart)
6. Poznaję znaczenie słów (same obrazki z lektorem) – to opcja zainspirowana programem Brillkids oraz wiedzą ze szkolenia z Bożeną Bejnar-Sławow przeznaczona dla dzieci, które nie znają wprowadzanych słów, na pewno poniżej 1 roku życia. Według pani Bożeny dzieci młode neurologicznie (to pojęcie wyjaśniałam w artykule o tym, co jest najważniejsze dla rozwoju dziecka) powinny znać znaczenie każdego słowa prezentowanego w programie czytania. Wstępem do programu czytania powinno być zaznajomienie ich z różnym nazewnictwem w otoczeniu.
Wychodząc naprzeciw rodzicom, którzy działają innymi metodami jest możliwość włączenia opcji metody sylabowej, chociaż przyznaję otwarcie, że nie jestem jej zwolenniczką, ani nie jest mi w żaden sposób bliska. To po prostu odpowiedź na różne potrzeby. Jest też opcja czegoś co nazwałam “Dźwięki,” do której zainspirował mnie wspominany wcześniej obcojęzyczny program, jak również jedna z mam, której córka uczęszczała do szkoły, w której właśnie taką metodą zaczerpniętą z krajów anglojęzycznych uczono czytać, czyli w skrócie początek wyrazu, potem druga część i potem całość. To dość podobne do sylab, z tym że pierwsza część to nie sylaba tylko dźwięk np. “ci.” Też do mnie to nie przemawia bo jestem zwolenniczką Domana, ale informuję, że taka opcja jest.
Plany na przyszłość, czyli rozwój programu Maluch Czyta
Tak jak wspominałam program cały czas będzie się rozwijał i ewoluował. Muszę też napisać do niego instrukcję, bo na razie rodzice, którzy zakupili program muszą sobie radzić bez niej, chociaż możliwe, że nie jest to duży problem, bo jedna mama mi pisała, że jest bardzo intuicyjny.
Liczę na to, że za jakiś czas stworzy się naprawdę duża baza publicznych lekcji nie tylko za moją przyczyną, ale z pomocą rodziców, którzy zakupią lub …uwaga…wygrają dostęp do programu, ale o tym za chwilę. Z mojej strony tak jak wspominałam zabieram się za:
- poszerzenie zestawów z wyrażeniami dwuwyrazowymi, trójwyrazowymi, bitami inteligencji oraz ze zdaniami
- dalszą rozbudowę bazy pojedynczych słów
- programy inteligencji, jako, że mój mąż po tym jak się dowiedział, że Maja czyta odetchnął z ulgą, że już ma spokój i nie musi do 3 roku życia prezentować kart tak jak było to w planach. Owszem z programami go cisnęłam i tworzyłam też w języku polskim, ale ciężko z tym było i tak sztywno prezentował jakby bez sensu było prezentowanie wiedzy o świecie dziecku, a najczęściej nie prezentował nawet po wielokrotnym przypomnieniu. Jako, że program czytania w języku angielskim i polskim oficjalnie zakończyliśmy i mamy zalecenie od pani Bożeny poszerzać wiedzę o świecie, z programu będę korzystać i korzystam jedynie w zakresie bitów inteligencji oraz właśnie programów inteligencji. Maja raczej nie rozpoznaje, że ten głos z monitora jest mój, a poza tym, przecież słyszy, że do wszystkich oprócz niej mówię po polsku
Ponadto:
- inspirowana prawopółkulową biblioteką oraz ostatnio TweedleWink zamierzam poprosić mojego programistę o umożliwienie mi tworzenia zestawów umożliwiających naukę szybkiego czytania (Speed Reading), bo chwilowo nie ma szablonu, w którym mogłabym takie karty tworzyć
- tak jak wspominałam poprosiłam też o opcję wyłączenia obrazków, bo radziłabym działać bez ilustracji dopóki się da, chociaż słowo + ilustracja to jak bit i tak też się da nauczyć dziecko czytać, co potwierdziła w wywiadzie Natalia Minge, która drugiego syna nauczyła czytać jedynie za pomocą komputera i bitów
- aktualnie każdy rodzic wybiera w ustawieniach wiek dziecka i program niejako dostosowuje się z powtórkami do wieku, ale sam Doman pisał, że najlepiej dziecko zna jego własny rodzic, więc zamierzam wnioskować o opcję, żeby można było to regulować ręcznie. Niemniej jednak układ zestawów jest wzorowany bardziej na prawopółkulowej bibliotece rightbrainlibrary niż na Brillkids i dzięki temu nie wiążą nas żadne dni, czy nawet ilość sesji, a zatem też ilość powtórek też nie. Po prostu możemy zrezygnować z powtarzania danego zestawu w dowolnym momencie.
- chwilowo karty generują się do wydruku wraz z ilustracjami, więc poprosiłam o umożliwienie dwóch opcji wydruku: jako kart z samymi napisami w formacie 1/2 lub 1/3 A4 do rozcięcia lub tak jak jest teraz czyli słowo na jednej stronie A4, a na drugiej ilustracja (jedynie z zestawów, w których nie ma ilustracji generują się same karty ze słowami, ale też słowo na kartkę A4)
- wasze propozycje- jesteśmy otwarci.
Ci, którzy już działają z programem Maluch Czyta na pewno zauważyli, że pojawiła się w nim matematyka. Program do nauki matematyki Maluch Liczy na razie w trakcie opracowania i testów. Na chwilę obecną jest prezentacja ilości do 100 za pomocą kropek lub innych ilustracji do wyboru.
Czy program komputerowy do nauki czytania wystarczy?
Odpowiem szczerze-nie wystarczy! Mam takie samo zdanie jak wspomniana przeze mnie wcześniej Natalia Minge, z którą wywiad znajdziecie w linkach pod niniejszym artykułem. Tak samo jak nie wystarczą same karty do czytania globalnego, tak samo nie wystarczy sam program. Owszem- czytać nauczy, ale nie zachęci dziecka do czytania. Czytanie nie będzie miało dla niego sensu, jeśli słowa widzi tylko na ekranie. Tak samo będzie w przypadku kart, jeśli zwłaszcza w przypadku starszego dziecka widzi słowa tylko na kartach. Kluczem są książki. Na początek proste, zgodne z kryteriami Domana, o których kiedyś pisałam. Możliwe, że niedługo takie książki się pojawią w postaci ebooków do czytania globalnego do wydruku. Z ankiety, którą utworzyłam na Facebooku na stronie Wszechstronne wspieranie rozwoju dziecka lub @domanowanie na razie wynika, że bylibyście bardzo zainteresowani nawet, jeśli miałyby być płatne. Zobaczymy jaki wynik będzie, jak się ankieta zakończy.
Program to tylko wstęp, pomoc zwłaszcza zabieganym, pracującym rodzicom, którzy chcą rozwijać swoje dzieci oraz rodzicom, których dzieci z jakiegoś powodu, prawdopodobnie z powodu popełnionych przez nich błędów nie chcą patrzeć na karty. Ja osobiście traktowałabym go jako narzędzie pomocnicze do produkcji kart do wydruku i do tworzenia prezentacji lub korzystania z gotowców w dni, w które mamy mniej czasu lub do systematycznej codziennej pracy, jako dodatkowa gotowa “sesja.” Pamiętajmy jednak, że najważniejsze to otoczyć malucha książkami, a najlepiej, żeby widział, że sami czytamy. Z czasem zacznie zauważać, że tekst w książkach to słowa, które widział w programie, czy na kartach.
Konkurs w którym będzie można wygrać dostępy do programu Maluch Czyta
Ostatnio niespodzianka goni u mnie niespodziankę, ale tak jakoś wyszło. Przypominam, że grupie Metoda Domana i nie tylko- grupa wsparcia dla rodziców znajdziecie karty do czytania globalnego do druku w 5 językach, a w planach jest szósty. Potrzebujemy więcej użytkowników programu, zwłaszcza takich, którzy nie będą się ociągali z wytknięciem nam pewnych kwestii lub z zasugerowaniem zmian, czy wprowadzenia dodatkowych opcji. W związku z tym, że tak jak wspominałam skontaktowały się ze mną tylko dwie mamy, które program kupiły, a z resztą użytkowników nie mam kontaktu, planuję zrobić konkurs, w którym będą do wygrania dostępy do programu Maluch Czyta. Śledźcie fanpage bloga teachyourbaby: Wszechstronne wspieranie rozwoju dziecka. Regulamin konkursu znajdziecie tutaj.
Polecam zaglądnąć też tutaj:
Recenzja programu do nauki czytania w języku angielskim, hiszpańskim i innych
OPOL, czyli nasza strategia wychowania dwujęzycznego
Nasza przygoda z czytaniem globalnym – spis treści artykułów o tej tematyce
Dwulatka czyta w dwóch językach, czyli podsumowanie wczesnej nauki czytania
Wywiad z Natalią Minge, która drugiego syna nauczyła czytać za pomocą komputera i bitów
Facebookowa grupa wsparcia dla rodziców chcących rozwijać swoje dzieci: Metoda Domana
Kryteria Glenna Domana dotyczące pierwszych książek do nauki czytania
Ten artykuł okazał się przydatny? Jeśli tak, udostępnij i podziel się z innymi. A może testowaliście wersję demo Maluch Czyta i chcecie się podzielić swoją opinią?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz i podzielisz się swoim doświadczeniem. Będę też wdzięczna za wszelkie uwagi co do tego, czy nowsze artykuły są czytelniejsze, zwłaszcza, jeśli zgubiłeś się w moim blogowym labiryncie.
Jeśli chcecie być na bieżąco zapraszam do śledzenia fanpage na Facebook’u: Wszechstroonne wspieranie rozwoju dziecka, na Instagram @teachyourbaby.pl, na którym wrzucam różności „od kuchni” oraz do subskrypcji (okienko na stronie głównej bloga i kanał RSS). Od niedawna jest też możliwość zapisu na newsletter. W momencie jak będę mieć 100 zapisów na newsletter będę na bieżąco się dzielić informacjami dotyczącymi wczesnej edukacji zanim pojawią się na blogu w tematyce prawopółkulowości, czyli metody Domana, metody Shichidy i metody Heguru oraz dwujęzyczności i nauki języków.
Zapraszam też do grupy dla rodziców wplatających metodę Domana w wychowaniu swoich dzieci, sama ją założyłam na Facebook’u: Metoda Domana i nie tylko- grupa wsparcia dla rodziców. Dołączając do grupy możecie liczyć na naprawdę ciekawą wymianę doświadczeń.