Treść poniższego artykułu w skrócie: Mieszanka językowa, czyli dwujęzyczność zamierzona z innymi językami Jeśli śledzisz naszą historię na bieżąco zapewne wiesz, że…
Treść poniższego artykułu w skrócie: Mój wykład na Forum Koordynatorów Międzynarodowego Programu Powszechnej Dwujęzyczności 23 mity o wychowaniu dzieci w dwujęzyczności zamierzonej…
Treść poniższego artykułu w skrócie: O zmianach, które wprowadziłam w wieku 3 lat i 3 miesięcy i o mojej strategii językowej Kilka…
Metoda Domana to najbardziej kompletna metoda rozwoju dziecka Ten nagłówek to moja prywatna opinia, ale myślę, że każdy kto przeczytał wszystkie książki…
Treść poniższego artykułu w skrócie: Cel metody Domana, założenia (wypowiedzi Jordan oraz obrazowe przykłady tłumacza niniejszego tekstu- dziękujemy) O moim gościu czyli…
Profil Rozwoju Człowieka Według Glenna Domana Pamiętacie wpis o tym, co jest najważniejsze dla rozwoju dziecka? Jeśli nie przeczytajcie pierwszy z artykułów…
Od pierwszego słowa do rozmów z 2,5-latką
Odkąd pojawiło się pierwsze słowo u Mai, czyli od ok. 7-8 miesiąca robiłam wpisy podsumowujące co 2-3 miesiące. Wtedy za każdym razem było co pisać, bo dochodziły nowe słowa, potem wyrażenia, a w końcu zdania. Wszystko skrupulatnie spisywałam…liczyłam. Teraz mamy fajny zapis do odświeżenia w przyszłości.
W chwili obecnej języki, którymi otoczona jest moja córeczka są czymś bardziej stałym. Rozwijają się cały czas, ale już nie sposób jest wyłapać nowe słowa, czy liczyć cokolwiek. Już w podsumowaniu, które robiłam z okazji drugich urodzin Mai odeszłam od statystyk. Teraz skupiam się na śmiesznych tworach, ciekawych zdaniach, błędach, sporadycznym mieszaniu dwóch języków, a nawet trzech w jednym zdaniu, dłuższych poprawnych wypowiedziach i na specyfice tego, jak mówi w danym okresie.
DLACZEGO WARTO NOTOWAĆ RÓŻNE SYTUACJE Z ŻYCIA DZIECKA
Jeśli śledzicie na bieżąco i od dawna mojego bloga, wiecie, że co jakiś czas podsumowuję zasób słownictwa, czy ogólny rozwój mowy mojej córeczki. Dla mnie blog to też swego rodzaju pamiętnik. O wielu momentach, czy to o śmiesznych przejęzyczeniach, zabawnych wyrażeniach powstałych na skutek mieszania języków czy to o zupełnie poprawnie wypowiedzianych słowach, wyrażeniach, czy zdaniach nawet bym nie pamiętała, nie mówiąc nawet o tym, w jakim okresie zostały wypowiedziane.
PIERWSZE GRY PLANSZOWE
Na początku po raz kolejny chciałabym podziękować „inspirującej mamie,” o której dość często ostatnio wspominam. Jak ktoś zaczyna lekturę mojego bloga od tego wpisu, może zerknąć tutaj, aby przeczytać o kogo chodzi. Gdyby nie ona nawet bym nie wpadła na to, aby mojemu maluchowi kupić grę planszową, a co dopiero taką z oznaczaniem 3+. Jej córeczka jest o 6 miesięcy młodsza od Mai, a już dawno radziła sobie z grą Cztery Pory Roku. Od niej dowiedziałam się też, że istnieje osobna kategoria gier rozwijających dla maluchów a są nimi gry typu lotto.