Program do nauki czytania globalnego (+matematyka, bity)
→ MaluchCzyta.pl ←
Kursy i szkolenia dla rodziców
→ AkademiaDoMam.pl ←
Treść poniższego artykułu w skrócie:
- Jak się dowiedziałam o mówiącym długopisie Chameleon Reader
- Kod TEACHYOURBABY dla moich czytelników
- Zalety Chameleon Reader, którymi nokautuje inne dostępne długopisy na rynku
- Nasze doświadczenie z 3,5-4-latką
- Pomysły na wykorzystanie również z młodszym dzieckiem oraz z dzieckiem, które uczy się nowego języka lub jest potrzeba wzbogacenia słownictwa
- Instrukcja obsługi krok po kroku (nagrywanie głosu/ dźwięku do książek, playlisty)
Jak się u nas znalazł czytający długopis Chameleon Reader
Chameleon Reader znalazł się u nas dzięki jednej mamie z naszej grupy Facebook’u: Metoda Domana i nie tylko- grupa wymiany doświadczeń dla rodziców. W tym miejscu chciałabym powiedzieć: dziękuję.
W tym czasie angielski mówiący długopis LeapFrog i powiązane z nim książki był jednym z naszych hitów. Po tym jak Maja zaczęła czytać na głos pierwsze zdania w języku polskim postanowiłam, że przydałoby się podobne wsparcie dla czytania w języku hiszpańskim, włoskim i niemieckim. Zrobiłam poszukiwania na własną rękę, po czym postanowiłam zwrócić się o pomoc w poście do rodziców z grupy.
Na polskim i zagranicznym rynku jest tych długopisów całkiem sporo np. Albik, Tiptoi, czy CROCOpen. Wszystkie niby fajne, ale mają dla mnie jedną wielką wadę. Nie wspierają wczesnej nauki czytania tak jak czytający długopis Chameleon Reader. Powiązane z nimi książki są pisane zbyt małymi literami. Możliwe, że coś się w tej kwestii na dzień dzisiejszy zmieniło, ale 10 miesięcy temu sytuacja była taka a nie inna. Znalazłam też pisak Clementoni, ale tutaj było głównie klikanie w obrazki, więc też nie o to mi chodziło.
Moja czytająca już wtedy 3,5-latka dawała mi spory feedback i czasem sama mówiła, że nie może czegoś odczytać bo pisane zbyt małą czcionką. Czytając w języku polskim pokazała, że nie potrzebuje ogromnych liter, ale jednak musiały być większe niż standardowo w książkach. Wiedziałam, że to samo będzie w przypadku innych języków. To oznaczało wysokość dużych liter ok. 1 cm. Co ciekawe zbliżając się do czwartych urodzin w języku angielskim nie miała problemów z dość małą czcionką, natomiast w języku polskim nadal potrzebowała nieco większych liter.
Gdy zadałam pytanie o polecenie takiego czytającego długopisu wraz z powiązanymi książkami z większą czcionką dostałam różne propozycje, z których żadna mnie nie zadowalała. Przykładowo ktoś napisał, że wraz z długopisem Ting są też karty i książki, takie w miarę domanowe ale mało tego. Jedna mama napisała do mnie wiadomość prywatną polecając Chameleon Reader. Od razu wiedziałam, że muszę go mieć.
Kod promocyjny dla czytelników
Z racji prowadzenia bloga udało mi się dostać kod promocyjny dla Was. Do niedawna dawał gratisy, o czym wielu z Was miało okazję się przekonać. Od niedawna zmieniły się zasady. Po wpisaniu w koszyku zakupowym kodu TEACHYOURBABY dostaniecie aż 10 euro na kolejne zakupy w postaci kuponu ważnego bezterminowo. Można go wykorzystać 1 raz do zakupu readersów, dodatkowych naklejek, czy zestawów Chameleon Reader. Możemy też kupon komuś podarować.
Zalety Chameleon Reader
Pewnie jesteście ciekawi, czemu akurat ten mówiący pisak czy długopis mnie przekonał. Oto lista zalet, których w całości nie spełnia żaden inny na rynku:
1) pasuje do każdej książki i do każdego języka
2) jest prosty w obsłudze dla dzieci (mam informację od kogoś, że nawet roczne dziecko daje radę oczywiście tylko wyzwalać dźwięk, starsze tj. moja 3,5-letnia wtedy Maja była w stanie sama nagrać swój głos)
3) nie jesteśmy ograniczeni z wykorzystaniem tylko do książek – ogranicza nas nasza wyobraźnia (w dalszej części opiszę jak my z niego korzystamy i jakie mam pomysły na przyszłość, ale może jeszcze ktoś coś dorzuci w komentarzu)
4) jest prosty w obsłudze dla…większości rodziców- ja musiałam do kilku kwestii dojść metodą prób i błędów. Tak patrząc domanowo to nie pełzałam i nie raczkowałam i być może u mnie to się objawia m.in. innymi tym, że ciężko mi ogarnąć instrukcje; niemniej jednak w końcu i dla mnie obsługa stała się prosta.
5) chociaż głos/ dźwięk (może być też z komputera) wgrywamy do naklejek (których otrzymujemy aż 5000) to nie jesteśmy do nich ograniczeni (w przypadku playlist nie potrzebujemy naklejek, wystarczy plik mp3 przeniesiony do odpowiedniego folderu w Chameleonie)
6) wspiera wczesną naukę czytania oraz dwu- i wielojęzyczność
7) motywuje dziecko do samodzielnego czytania na głos (o tym jeszcze nie wiedziałam na etapie decyzji zakupowej, ale tak u nas zadziałał)
8) można jedną treść nagrać w kilku językach naraz (są do tego odpowiednie naklejki)
9) można każdą naklejkę wykorzystywać wielokrotnie (zmieniając nagrania, nadpisywać głos)
Jak korzystamy z Chameleon Reader
Mówiący długopis Chameleon Reader, czy też Kameleon jak my w domu go nazywamy po polsku pojawił się u nas zdecydowanie za późno, bo gdy Maja miała 3,5 roku i już zaczęła pokazywać oficjalnie, że czyta całe zdania w języku polskim. Aktualnie 4-latka czyta książki w języku polskim i angielskim oraz pojedyncze słowa i zwroty (możliwe, że książki też tylko nie ma potrzeby) w języku włoskim, hiszpańskim i niemieckim, w tym też nowe słowa. Jeszcze w temacie czytania globalnego metodą Domana będzie jeden artykuł, a tymczasem chciałam się podzielić jak korzystaliśmy i korzystamy z Chameleon Readera.
Intuicyjnie czułam, że pierwsze słowa, zdania czy pierwsze książki przeczytane przez dziecko to…pamięciówka. W zależności od tego czy pokazaliśmy wystarczającą ilość pojedynczych słów na kartach, od tych pierwszych przeczytanych znanych słów, zdań i książek mija mniej lub więcej czasu zanim dziecko stanie się samodzielnym czytelnikiem i jest w stanie przeczytać również nowe słowa. Podkreślę, że w czytaniu metodą Domana bynajmniej nie chodzi o zapamiętanie określonej ilości słów. Chodzi o pokazanie całego mnóstwa słów, naprawdę mnóstwa słów. Jakaś mała część się zapamięta, czy tego chcemy czy nie. Wiele przykładów pozwoli dziecku rozgryźć reguły rządzące słowem pisanym, co prowadzi do czytania nawet nigdy nie widzianych wcześniej słów.
Gdy Maja przeczytała na głos pierwsze zdania miałam w pamięci słowa Janet Doman, że …dzieci czytają o wiele wcześniej niż pokazują jednocześnie nie zdając sobie sprawy z tego że czytają i że potrafią czytać. Dziwne, ale prawdziwe. Janet stworzyła nawet specjalny program prowadzący dzieci do samodzielnego czytania, czyli tak naprawdę do odkrycia, że czytają. Wspominałam o nim w ostatnim artykule o czytaniu. Mi osobiście nie bardzo przypadł do gustu. Natomiast jakoś tak czułam, że jeśli Maja odkryje, że naprawdę czyta to będzie to krok milowy do przodu. Tak jakoś z tymi pierwszymi zdaniami miałam wrażenie, że nie miała jeszcze świadomości, że naprawdę czyta.
Jeśli chodzi o książki:
- poprosiłam siostrę, żeby nagrała swój głos do czytanek z Elementarza Disneya
- poprosiłam chłopaka, z którym mamy język hiszpański o nagranie głosu do tekstu kilku hiszpańskich książek (końcówka nagrania wyżej)
- mój mąż zaczął nagrywać czytanie tekstu z Elementarza Falskiego
i na tym koniec, bo Maja zaczęła sama czytać i nagrywać dla młodszej siostry dalszą część Elementarza Falskiego, co też możecie zobaczyć na wideo.
Nagrała sporą część i od czasu do czasu kontynuuje. Jej słodki głos przy elementarzowych tekstach będzie kiedyś fajną pamiątką. Niemniej jednak uważam, że jeśli chodzi o Chameleon Reader i książki w przypadku Mai to już jest to dla nas zbędne. Za to ta opcja bardzo się przyda dla małej Anitki.
Nieraz jak coś opublikuję z Chameleonem pytacie, czy jest w wersji angielskiej, czy hiszpańskiej, czy innej, więc jeszcze raz podkreślę, że długopis jest uniwersalny. To samo co widzicie na nagraniach w języku polskim można robić z książką angielską. Akurat skupiłam się na polskim, bo swego czasu ciężko mi było nagrać czytanie po polsku z racji tego, że ze mną tylko angielski.
Inne wykorzystanie Chameleon to playlisty, do których nie trzeba naklejek (wgrywamy mp3 z komputera). Na naszych playlistach mamy:
- piosenki dla dzieci i dorosłych w 6 językach (polski, angielski, włoski, hiszpański, niemiecki, chiński)
- rymowanki
- wiedzę np. piosenkę o planetach, reguły matematyczne (np. liczby parzyste i nieparzyste)
Wystarczy, że Maja kliknie na odpowiednią nutkę i nagranie jest odtwarzane. Ja oczywiście zaliczyłam tu wpadkę i zaczęłam naklejać naklejki obok nutek i do nich wgrywałam piosenki. Dopiero jak wrzuciłam filmik na Instagrama napisał do mnie producent z pytaniem, czemu tak robię. Dostałam też wideoinstrukcję, którą wrzucę w ostatniej części artykułu z prostym tłumaczeniem.
Niedawno też Maja po tym jak się dowiedziała, że istnieją inne języki oprócz tych, które mamy zapragnęła uczyć się języka chińskiego. Kupiłam karty w tym języku, nakleiłam naklejki z Chameleona i wgrałam głos z komputera. Zobaczcie jak cieszy. Jakby Was zainteresowały te karty to również w innym językach możecie zamówić przez mój fanpage książkowo-sprzedażowy Teachyourbaby- angielskie książki dla dzieci lub przez Instagram @teachyourbabyksiazki
Z Chameleonem można się też trochę powygłupiać wykorzystując fakt, że na danej naklejce można coś nagrać ponownie. Maja nieraz z tego korzystała nagrywając jakieś bzdury.
Pomysły na przyszłość z maluszkiem
Prawdziwie pełne wykorzystanie Chameleon Reader czeka nas gdy nasza obecnie 4-miesięczna Anitka będzie miała około roku. Ja jestem z tych mniej kreatywnych i wiem, że Wy wymyślicie jeszcze więcej. Oto na co wpadłam do tej pory:
- w momentach mniejszego zainteresowania kartami do czytania globalnego czy matematycznymi możemy nakleić na nie Chameleonowe naklejki i nagrać treść karty np. na karcie z napisem “biedronka” będzie naklejka, po kliknięciu której dziecko usłyszy odczytane “biedronka” (oczywiście to rozwiązanie tymczasowe i kiedy się tylko dla wrócimy do szybkich prezentacji)
- można maluchowi, ale też starszemu dziecku, które uczy się języka wzbogacić słownictwo oklejając różne przedmioty w domu podobnie jak karty i wgrywając do tych naklejek ich nazwy. Można to zrobić w jednym języku i po dotknięciu długopisem naklejki na ścianie dziecko usłyszy “ściana” bądź też jeśli wykorzystamy wielojęzyczną naklejkę usłyszy to słowo w wielu językach w zależności od koloru na jaki kliknie. Od początku możemy mu uświadamiać, że np. zielony to angielski, a czerwony to polski i jak będzie nieco starsze świetnie będzie rozróżniało języki.
- można oczywiście nagrywać całe zdania w ramach punktu 1 i 2
- można wynik działania matematycznego nagrać głosowo w naklejce, dzięki czemu dziecko samo może skontrolować, czy wybrało dobry wynik
- korzystając z naklejek można organizować różne zabawy np. wgrywając do nich polecenia wykonania różnych zadań, czy zagadki
Oczywiście z małą Anitką będziemy korzystać z już nagranych książek oraz pewnie nagramy nowe.
Instrukcja obsługi w jak najprostszej wersji
Tak jak napisałam wcześniej jestem osobą, która ma problem z instrukcjami obsługi. Zwykle ich nawet nie czytam bo mam problem z przełożeniem na praktykę. W momencie gdy otrzymaliśmy zestaw startowy Chameleon Reader od razu całe pudełko przekazałam siostrze. Poprosiłam ją o nagranie wspomnianego wyżej elementarza licząc na to, że sama jakoś ogarnie. Udało się.
Chameleon powędrował następnie do chłopaka, z którym mamy język hiszpański. Odebrałam go razem z kilkoma nagranymi książkami. Następnie mój mąż miał nagrać drugi elementarz i niby nagrał, ale się okazało, że Chameleon nie chciał działać z innymi książkami, jeśli bez wyłączenia próbowaliśmy kliknąć na inne. Działo się też odwrotnie, gdy najpierw były odtwarzane inne książki to nie działały naklejki w elementarzu.
Żeby Wam było łatwiej i od razu dobrze podzielę się jak najprościej jak go obsługiwać. Instrukcja do Chameleon Reader nie dla każdego będzie prosta. Tym bardziej, że jest w języku angielskim.
Nagrywanie głosu/ wgrywanie dźwięku do naklejek-kameleonów
Przede wszystkim jeśli nagrywacie książkę, czy cokolwiek innego w jednym języku korzystacie tylko z zielonych naklejek w kształcie kameleonów. Żaden inny kolor Was nie interesuje. Okazało się, że wszystkie książki oprócz elementarza, który zaczął nagrywać mój mąż mamy nagrane na tych naklejkach. Nagrywanie jest mega proste, jak zresztą możecie zobaczyć na jednym z filmików wyżej- nagrywa Maja:
- klikamy zielone pole z mikrofonem na dużym kartonowym kolorowym kameleonie
- klikamy naklejkę-zielonego kameleona, którą wcześniej gdzieś przykleiliśmy (na stronie książki, na przedmiocie)
- mówimy coś/ nagrywamy z komputera
- klikamy jeszcze raz tą samą naklejkę
- gotowe
- możemy teraz ją kliknąć jeszcze raz i usłyszymy swój głos
Jeśli z jakiegoś powodu chcemy książkę po polsku nagrać również w innych językach robimy to na innych kolorach w analogiczny sposób. Ja nie widzę powodu, żeby tak robić, bo skoro tekst jest po polsku to dziecku uczonemu czytać się sporo namiesza gdy usłyszy go np. po niemiecku.
Chameleon Reader jest automatycznie ustawiony na zielony. Dlatego nam nie odtwarzał jednego z elementarzy. Do tej wyjątkowo książki musimy go przestawiać na niebieski klikając niebieskie pole na wielojęzycznej naklejce z różnymi kolorami. Wtedy we wszystkich innych naklejkach w książce (nota bene- są zielone) jest odtwarzany język, który został przypisany do niebieskiego pola.
Tą opcję fajnie wykorzystać do czegoś innego niż książki, które ja osobiście preferuję w jednym języku, chyba, że chodzi o książki obrazkowe. Możemy na tych samych naklejkach nagrać kilka języków i przełączać się pomiędzy nimi kolorową naklejką wielojęzyczną np. gdy klikniemy zielony -domyślny usłyszymy polski, gdy klikniemy niebieski usłyszymy hiszpański itp. (wszystko na tych samych zielonych naklejkach-kameleonach, których w zestawie dostajemy sporą ilość). Języki zmieniamy na naklejkach wielojęzycznych, jak na zdjęciu).
My na razie działamy na opcji jednojęzycznej i jeszcze nie wykorzystaliśmy kolorowych naklejek. Nie wykorzystaliśmy też ani jednej naklejki-książki, którą możecie zobaczyć w instrukcji wideo w języku angielskim. Oprócz tego jednego elementarza nagranego inaczej na razie też nie potrzebujemy kolorowych naklejek wielojęzycznych. Korzystamy tylko z kolorowego tekturowego kameleona oraz z małych naklejek kameleonów. Natomiast niżej możecie zobaczyć wielojęzyczne karty z cyframi.
Jeszcze taka rada przy nagrywaniu dźwięku do naklejek. Spróbujcie przetestować różne opcje i odległości Chameleon Reader od ust, żeby nie było zbyt cicho/ głośno. Jeśli nagrywamy coś z komputera starajmy się długopis jak najciszej położyć i od razu włączyć dźwięk, żeby nie było zakłóceń na początku.
Wgrywanie plików MP3 do playlisty
Oj to jest to do czego dochodziłam calutki miesiąc. A taka fajna opcja. Dziecko ma jakby papierowy odtwarzacz MP3, samo sobie włącza co chce, śpiewa z nagraniami…W końcu producent podesłał mi linka do instrukcji wideo.
Najpierw zaliczyłam wpadkę, na którą uwagę zwrócił sam producent. Wspominałam o niej wcześniej. Na playlistach są nutki z numerami i nie ma potrzeby naklejać naklejek. Pojawiło się pytanie jak to zrobić, żeby nutki działały jak naklejki, czyli żeby po ich kliknięciu było coś słychać. Dostałam taką instrukcję:
Dla Was napiszę po mojemu do czego doszłam metodą prób i błędów:
- podpinamy Chameleon Reader do komputera
- przygotowujemy wybraną stronę playlisty
- przygotowujemy nasze pliki MP3
- zmieniamy nazwy plików na cyfry które znajdują się pod nutami na naszej playliście
- otwieramy folder Music w Chameleon Reader
- przenosimy nasze pliki ze zmienionymi nazwami do odpowiedniego folderu (w 45 sekundzie nagrania oraz na papierowej instrukcji, którą otrzymamy mamy całą rozpiskę). Przykładowo plik o numerze 59631 znajdzie się w podfolderze nr 014.
- odłączamy Chameleon Reader
- klikamy na nutki i cieszymy się nagraniem
- możemy podpisać obok co zawierają nagrania np. tytuły piosenek
Nieodkryte możliwości
Na Chameleon Reader też są inne foldery. Nie wykorzystałam na przykład naklejek – książek, czy playlist z książkami. Podejrzewam, że można przenieść MP3 z komputera np. z głosem native speakera czytającego daną książkę. Jeśli kiedyś do tego dojdę dopiszę w komentarzu. A może ktoś już wie jak to zrobić krok po kroku i mógłby się podzielić instrukcją? Dodałabym wcześniej. Mi zbyt długo zajmuje rozgryzanie takich rzeczy, więc na razie trzymam się tego co jest nam potrzebne.
Ten artykuł okazał się przydatny? Jeśli tak, udostępnij i podziel się z innymi.
Zapraszam do lektury dalszej części bloga.
Polecam zaglądnąć też tutaj:
Sklep Chameleon Reader (nie zapomnijcie o kodzie TEACHYOURBABY)
Czytający długopis LeapFrog i powiązane książki- recenzja
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz i podzielisz się swoim doświadczeniem i przemyśleniami.
Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszam do śledzenia fanpage na Facebook’u: Wszechstronne wspieranie rozwoju dziecka, na Instagram @teachyourbaby.pl, na którym wrzucam różności „od kuchni” oraz do subskrypcji (okienko na stronie głównej bloga i kanał RSS). Jest też możliwość zapisu na newsletter, który ruszy w ciągu miesiąca.
Zapraszam też do grupy dla rodziców wplatających metodę Domana w wychowaniu swoich dzieci, którą sama założyłam na Facebook’u: Metoda Domana i nie tylko- grupa wymiany doświadczeń dla rodziców. Dołączając do grupy możecie liczyć na sporą dawkę motywacji, na naprawdę ciekawą wymianę doświadczeń oraz na pomoc w nurtujących Was kwestiach.
U mnie możecie też kupić książki wydawnictwa Usborne. Zapraszam na fanpage sprzedażowy Teachyourbaby- angielskie książki dla dzieci oraz na Instagram @teachyourbabyksiazki.
3 Comments
Ola
Dziękuję za wpis, bardzo przydatny, niemniej jednak do Albika również podobno można dokupić naklejki do nagrywania. Właśnie zastanawiam się co zakupic,. Proszę o informację na czym polega to że jest na stronie umieszczona informacja że jest to przedsprzedaż? Jak długo szła przesyłka?
teachyourbaby.pl
Właśnie w naszej grupie też mi ktoś napisał, że Albik już ma, ale ponoć niewiele.Mi przesyłka Chameleon Reader przyszła szybko, a teraz stali się popularni i przez jakiś czas im się wyprzedały długopisy. Teraz przedsprzedaż, bo jak się dowiedziałam będą dostępne pod koniec sierpnia.
Ola
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam 🙂