Treść poniższego artykułu w skrócie: O wspieraniu rozwoju dzieci w rodzinie wielodzietnej (każde dziecko jest inne, każde przekazuje wiedzę następnemu) O priorytetach…
Organizacja wczesnej edukacji w naszym wydaniu – krok pierwszy: wykorzystanie macierzyńskiego na maksa, krok drugi: ograniczenie pracy po Zadajecie mi mnóstwo pytań.…
Jak znalazłam Paulinę Al
Teraz jak już wspomniałam pod jakim imieniem możecie ją znaleźć na Facebooku myślę, że część z was może już skojarzyło. A może zdjęcie do tego wpisu coś wam mówi? Ta niesamowita mama jest w naszej grupie na Facebooku. Jeśli jeszcze was tam nie ma, to zapraszam do dołączenia do społeczności domanujących rodziców. To, że do Pauliny w ogóle napisałam, bo przecież nie kontaktuję się z każdym z już ponad 1000 członków wynikło z faktu, że gdzieś wspomniała, że nauczyła córkę czytać metodą Domana ok. 10 lat temu. Teraz działa maksymalnie angażując się w wychowanie młodszej córki.
TO JUŻ ZA NAMI, CZYLI PODSUMOWANIE NASZEJ PRZYGODY Z METODĄ GLENNA DOMANA (5-18 MIESIĘCY)
Wydaje mi się, że gdy dziecko ma 1,5 roku to dobry czas na podsumowania. W Internecie znalazłam informacje dotyczące chociażby etapów rozwoju mowy dziecka i właśnie jeden z etapów wypada na 18 miesięcy.
To pierwsze z naszych podsumowań. Na pewno pojawi się więcej i to nie tylko w temacie metody Domana, ale również dwujęzyczności (edit: już są, a znajdziecie je tutaj: 1,2,3,4,5,6). Dzisiejsze podsumowanie stworzyłam głównie w postaci kompilacji różnych nagrań wideo, jakie udało mi się zebrać od początku naszej przygody z metodą Domana:
1. wybór karty z dwóch opcji w języku angielskim ok. 10-miesięcznej Mai (niestety jedyne nagranie z czytania globalnego w tym języku – wyjaśnienie czemu pod filmikiem),
2. lekcje- prezentacje kart z tatą ok. 16/17-miesięcznej Mai- nie sugerujcie się prędkością; powinno być o wiele szybciej, ale jakoś z obrazkami długo mu takie wolne tempo uchodziło na sucho; jak możecie usłyszeć karty zachęcają Maję do mówienia,
3. wybór karty z dwóch opcji w języku polskim ok. 16/17-miesięcznej Mai,
4. fragment mojej gonitwy za matematyką (mąż coś za bardzo to obciął na przejściach, ale już niestety nie da się z tym nic zrobić),
5. porównywanie cyfr do kropek z ok. 17-miesięczną Mają (z perspektywy czasu widzę, że za wolno ściągałam te równania, powinno być szybciej).