Doradztwo w zakresie metody Domana – nie musimy jechać do Stanów Zjednoczonych Wiem, że potrzymałam was trochę w niepewności i napięciu, ale…
Od pierwszego słowa do rozmów z 2,5-latką
Odkąd pojawiło się pierwsze słowo u Mai, czyli od ok. 7-8 miesiąca robiłam wpisy podsumowujące co 2-3 miesiące. Wtedy za każdym razem było co pisać, bo dochodziły nowe słowa, potem wyrażenia, a w końcu zdania. Wszystko skrupulatnie spisywałam…liczyłam. Teraz mamy fajny zapis do odświeżenia w przyszłości.
W chwili obecnej języki, którymi otoczona jest moja córeczka są czymś bardziej stałym. Rozwijają się cały czas, ale już nie sposób jest wyłapać nowe słowa, czy liczyć cokolwiek. Już w podsumowaniu, które robiłam z okazji drugich urodzin Mai odeszłam od statystyk. Teraz skupiam się na śmiesznych tworach, ciekawych zdaniach, błędach, sporadycznym mieszaniu dwóch języków, a nawet trzech w jednym zdaniu, dłuższych poprawnych wypowiedziach i na specyfice tego, jak mówi w danym okresie.
Jak się zaczęła nasza przygoda z Międzynarodowym Programem Powszechnej Dwujęzyczności “Dwujęzyczne Dzieci”/ “Bilingual Future”
Jak wiecie ze strony o mnie, czy też z krótkiego bio, które pojawia się pod każdym artykułem, czy też na stronie głównej jestem nauczycielem języka angielskiego. Stąd też na pewno o wiele łatwiej jest mi wychowywać córkę w dwujęzyczności zamierzonej z językiem angielskim, jako takim niemalże na równi z językiem polskim. Moim marzeniem jednak jest, aby było więcej dwujęzycznych dzieci i aby rodzice, nawet jeśli nie są anglistami wspierali wczesną naukę języka. Jako nauczyciel z zawodu staram się myśleć nieco poza systemem odkąd poznałam metodę Domana i uważam, że to rodzice powinni być pierwszymi nauczycielami dziecka. Może ten artykuł uświadomi niektórym to, że jeśli chcemy rozwijać dziecko nie powinno być wymówek typu: nie znam angielskiego, słabo mówię, robię błędy. Może już jesteście po lekturze artykułu na blogu Moje Dwujęzyczne Dziecko o tym, że można nauczyć dziecko języka, nie znając go, ucząc się razem z nim. Jeśli nie, zerknijcie do linków pod tym artykułem.
JAK WYCHOWAĆ DWUJĘZYCZNE DZIECKO
Dwujęzyczność u nas niejako sama się robi i staram się aby ten proces nie odbiegał bardzo od dwujęzyczności w rodzinach mieszanych, więc do tej pory na blogu więcej uwagi poświęcałam innym aspektom wczesnej edukacji: czytaniu globalnemu i wczesnej nauce matematyki jedynie wspominając, że na przykład czytanie globalne wprowadzamy w dwóch językach. Jednak po ostatnich zmianach w moim podejściu do wychowania dwujęzycznego postanowiłam podzielić się moim doświadczeniem w tym zakresie, zwłaszcza dotyczącym strategii, które sprawdzają się nie tylko u mnie.