Czemu nie wywiad? Maluch, o którym za chwilę będzie mowa ma dopiero 20 miesięcy, więc o ile możemy mówić o pierwszych efektach…

Czemu nie wywiad? Maluch, o którym za chwilę będzie mowa ma dopiero 20 miesięcy, więc o ile możemy mówić o pierwszych efektach…
NAUKA PRZEZ ZABAWĘ WG DOMANA
Po przeczytaniu najważniejszych pozycji Glenna Domana, mogę jego metodę podsumować tak: pokazujemy jak najszybciej 5 kart i chwalimy dziecko szczerze i głośno. Tak wygląda jedna sesja. I to nie ważne, czy to jest 5 kart czytania, czy matematyki, czy wiedzy encyklopedycznej. Doman nie wspomina on o żadnych zabawach, czy innym sposobie prezentacji nowego materiału. Według niego już same prezentacje nowych są frajdą dla dziecka. Jedyne urozmaicenie to, że przy pokazywaniu kart z czasownikami można jednocześnie demonstrować daną czynność, a przy kolorach pokazać z tyłu karty kolor. Oczywiście musimy wtedy karty odpowiednio przygotować np. malując coś z tyłu każdej w odpowiednim kolorze.