Nie każdy na własną rękę podoła wyzwaniom treningu prawopółkulowego a’la Heguru Jeśli nie czytaliście wywiadu z mamą, która zdradziła mi sekrety metody…

Nie każdy na własną rękę podoła wyzwaniom treningu prawopółkulowego a’la Heguru Jeśli nie czytaliście wywiadu z mamą, która zdradziła mi sekrety metody…
Moja znajomość z Justyną to znajomość drogą online, jak zresztą z większością mam. Z tego co pamiętam zaczęło się od tego, że dość niefortunnie wrzuciłam posta do jednej z Facebookowych grup nastawionej negatywnie do dwujęzyczności zamierzonej. Justyna oczywiście mojego podejścia nie krytykowała ani w kwestii wprowadzania języków, ani wczesnej edukacji metodą Domana. Jakoś tak się złożyło, że zaczęłyśmy rozmawiać też prywatnie. O metodzie Heguru i o jej słowach sugerujących wyższość systemu edukacji krajów azjatyckich nad europejskimi wspomniałam po raz pierwszy w artykule o tym, jak zmieniłam nasz program czytania w oparciu o moją wiedzę na temat metody Cudowne Dziecko, dość fragmentaryczną na temat metody Shichidy i dość szczątkową na temat metody Heguru, bo bez tej zmiany praktycznie nie dałoby dalej działać z moją córeczką. Zaznaczę, że to nadal jest program Glenna Domana tylko inne metody otworzyły mi oczy i popchnęły do realizacji tego, o czym on też pisał.