fbpx
Plan rozwoju dziecka
Rozwój noworodka

Treść poniższego artykułu w skrócie:

  1. Refleksje z perspektywy czasu i doświadczenia mamy 3,5-latki.
  2. Cenne źródła wiedzy dla rodziców: metoda Domana, Shichidy i Heguru
  3. Wspieranie rozwoju dziecka przed narodzinami
  4. Plan wszechstronnego wspierania rozwoju noworodka i niemowlaka do 3 miesięcy
  5. Plan wszechstronnego wspierania rozwoju malucha do końca pierwszego roku życia

Artykuł na prośbę czytelników

Ten artykuł powstał na wyraźną prośbę czytelników. Aż byłam zdziwiona, że jest takie zapotrzebowanie zanim nasz drugi maluszek pojawi się na świecie. Wiadomo…plany planami, ale skoro chcecie i prosicie “na już” gdy jeszcze “bejbik” jest w brzuchu to je zdradzę. Później wszystko zweryfikuje życie, chociaż ja w sumie jestem jedną z tych szalonych mam, które to nie gotowanie, sprzątanie itp. stawiają na pierwszym miejscu, ale właśnie rozwój dziecka i czas z dzieckiem, więc kto wie…może uda mi się wszystko zrealizować. Oczywiście będzie relacja dla Was, chociaż pewnie niekoniecznie na bieżąco jak to zwykle u mnie bywa.

Jak było z moją obecnie 3,5-letnią córeczką

Jeśli jesteście po lekturze niniejszego bloga, wiecie jak było z moją małą wielojęzyczną czytelniczką, która też czasem pokazuje się matematycznie jak na przykład ostatnio na Instagramie. Piszę jak było, bo jest już inaczej, a tego jeszcze w artykułach nie ma. W każdym razie dużo do przodu.

Jeśli chodzi o nasze początki to w wielkim skrócie nie byłam świadoma wielu rzeczy. Podobnie jak większość rodziców zainteresowanych metodą Domana skupiłam się na tym, co w niej najmniej ważne, co jest jakby wisienką na torcie czyli na programach intelektualnych. Jedynie stymulacja wzroku była na czas, chociaż ze zbyt małymi czarno-białymi kartami pobranymi z Brillkids. Znajdziecie je na ich stronie w dziale Free Downloads. Widzę, że dodali nowe.

Gdy mała miała ok. 5-6 miesięcy zaczęliśmy program matematyczny Domana, nieco później, bo w wieku 7-8 miesięcy program czytania. Niedługo przed drugimi urodzinami weszły tzw. bity inteligencji, a po pewnym czasie programy inteligencji. Od urodzenia mamy dwujęzyczność zamierzoną z polskim i angielskim. Potem doszły kolejne języki. Jeśli tematy, o których tu wspominam są Wam obce zapraszam do linków pod artykułem.

Na dzień dzisiejszy stwierdzam, że w tym wszystkim mieliśmy trochę szczęścia, bo okazuje się, że w metodzie Domana najważniejszy jest rozwój fizyczny, nie karty. Nasza Maja późno chodziła, bo na 13,5 miesiąca, bardzo długo pełzała i nieco krócej raczkowała. To właśnie pełzanie i raczkowanie jest kluczowe dla właściwej organizacji neurologicznej mózgu. Kto wie co by było, gdyby pominęła te etapy. Piszę, że mieliśmy szczęście, bo one po prostu same się zrealizowały. Gdyby miała tendencję do opuszczenia któregoś z nich to w tym okresie nie byłam na tyle świadoma, żeby coś z tym robić. Wiedza w tym temacie przyszła jak miała już około 2 lata.

Źródła wiedzy dla rodziców

Wbrew temu, co mi niektórzy sugerują, że przy dwójce dzieci będzie o wiele ciężej, ja lubię myśleć, że będzie łatwiej. Taka już ze mnie optymistka. Przede wszystkim mam dużo gotowców oraz jestem bogatsza o moje własne doświadczenie, którym dzielę się z Wami oraz o doświadczenie rodziców, którzy zgodzili się na wywiady, które są dostępne na tym blogu. Najważniejsze jest to, że zrozumiałam to, co powinien zrozumieć każdy rodzic już na wejściu, czyli o co chodzi w filozofii Glenna Domana. Trzeba się też otworzyć i stworzyć wersję metody w pełni dostosowanej do siebie i swojego dziecka.

Oprócz wspomnianych wywiadów zaczerpnęłam sporo informacji, które ułożyły mi filozofię Domana w jedną całość z następujących źródeł:

  1. Książki napisane przez Glenna Domana – najlepiej przeczytać wszystkie w kolejności, jaką sugeruję tutaj
  2. Szkolenie online Doman International
  3. Webminary oraz rozmowy i wymiana maili z zespołem Doman International
  4. Szkolenie z Bożeną Bejnar-Sławow, która była tłumaczem w Instytutach w Filadelfii – tutaj dodam, że po szkoleniu zerwała zupełnie kontakt ze wszystkimi pomimo obietnic konsultacji, więc potrzebującym rodzicom polecam Doman International. O tej instytucji napisałam nawet osobny artykuł, który oczywiście znajdziecie w linkach poniżej.

Jestem też po lekturze książki napisanej przez mamę, która poświęciła się zupełnie realizacji wyczerpującego programu Domana dla dziecka z uszkodzeniem mózgu “Doran- a Child of Courage” (“Doran- dziecko odwagi”) Lindy Scotson. Na liście są kolejne książki napisane przez rodziców.

Dodatkowo jako, że interesuję się też prawopółkulowymi metodami azjatyckimi i na pewno maluszkowi będę wprowadzać elementy kiedy tylko będzie okazja czerpię wiedzę z następujących źródeł:

  1. Wywiady z rodzicami, którzy mieli doświadczenie z metodą Heguru oraz metodą Shichidy (ten drugi jeszcze czeka na opracowanie, tłumaczenie i na publikację)
  2. Warsztaty dla rodziców organizowane przez Owlissimo (link pod artykułem)
  3. Różne blogi i kanały YouTube
  4. Prawopółkulowa biblioteka rightbrainlibrary (link pod artykułem)

Myślę, że do czasu narodzin maluszka będę już po lekturze co najmniej jednej książki Makoto Shichidy.

Wspieranie rozwoju dziecka przed narodzinami

Nasz maluszek jeszcze w brzuchu, ale zaczął ósmy miesiąc swojego życia. Jestem świadoma tego, że słuch jest jednym z najlepiej rozwiniętych zmysłów płodu i już osłuchuje się ze wszystkimi pięcioma językami, którymi otoczona jest 3,5-letnia Maja: angielskim, polskim, włoskim, hiszpańskim i niemieckim. Czasem też słucha chińskich piosenek, częściej muzyki poważnej oraz tzw. pam pamowania, o którym przeczytacie więcej na blogu Domanka.

Jest nieco inaczej niż z Mają, bo angielski i inne języki słyszy nie tylko z ust mamy i z różnych nagrań, ale też od innych dzieci i dorosłych, z którymi się spotykamy w ramach tzw. playdates i wiadomo od samej Mai, czyli swojej siostry. Podobnie jak Maja w tym okresie ma okazję słyszeć język włoski od native speakera, jako, że mam regularne konwersacje z rodowitą Włoszką. Język hiszpański mamy z chłopakiem, który urodził się i mieszkał ponad 20 lat w Hiszpanii więc myślę, że można uznać, że osłuchuje się z właściwym akcentem w tym języku.

Ostatnio się śmieję, że nowy maluch już chyba zna na pamięć trzy książeczki o księżniczkach, które są u nas czytane po x razy dziennie już drugi miesiąc. Wcale bym się nie zdziwiła jakby maluszek zaczął je “czytać” o wiele wcześniej niż Maja tylko dlatego, że słyszał je x razy w życiu płodowym i zostały zapisane gdzieś w pamięci. Na żadne inne lektury aż takiego szału nie było, chociaż było i jest wiele hitów książkowych. Przyznam, że mam czasem dość i ochotę na coś innego, bo nasza biblioteczka jest dość bogata. Niemniej jednak nasza córeczka upodobała sobie akurat te książeczki z biblioteki i wygląda na to, że trzeba będzie znowu przedłużyć.

Plan rozwoju dziecka od urodzenia

Jak stymulować noworodka i niemowlaka w wieku 0-3 miesiące

Wstępna diagnoza noworodka przez matkę

Na szkoleniu Bożena Bejnar-Sławow mówiła, że skala Apgar, którą posługują się lekarze jest bardzo subiektywna. Zresztą sam Doman pisze, że nawet jak jeszcze lekarze nie byli w stanie wykryć problemu to matki wiedziały pierwsze.

Przyznam, że jeszcze nieco ponad rok temu dolne poziomy Profilu Rozwoju Człowieka według Domana były dla mnie zupełnie niejasne. Teraz po lekturze książek Domana o rozwoju w pierwszym roku życia “How Smart is Your Baby?” (“Jak mądre jest Twoje dziecko”) oraz “What to Do About Your Brain-Injured Child?” (“Jak postępować z dzieckiem z uszkodzeniem mózgu?”) oraz dzięki szkoleniu Doman International wszystko jest jasne. O tym pewnie będzie osobny artykuł, ale stwierdziłam, że istotne jest, żebym wspomniała o tej ocenie też tutaj. Dzięki niej będę znać stan neurologiczny swojego maluszka i w razie czego będę wiedziała, co ewentualnie trzeba jakoś bardziej stymulować i wspomóc. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było idealnie.

Wspieranie rozwoju fizycznego od urodzenia

W pełni świadoma tego, co najważniejsze dołożę wszelkich starań, aby maluch pełzał i raczkował. Dzięki jednej mamie z naszej grupy na Facebooku: Metoda Domana i nie tylko- grupa wymiany doświadczeń dla rodziców mamy domanowy tor do pełzania. Możecie zobaczyć go na zdjęciu głównym do tego artykułu. To tam “bejbik” będzie spędzał większość czasu. Jeszcze go muszę okleić na czarno-biało w celu stymulacji wzroku noworodka i w celu ochrony przed zniszczeniem, bo jest zupełnie biały (do zdjęcia położyłam karty kontrastowe). Oczywiście maluch będzie spędzał większość dnia na brzuchu, na ile warunki pozwolą z odkrytymi stopami, kolanami, rękami i łokciami. Takie są optymalne warunki sprzyjające pełzaniu. Można to też realizować na podłodze, na którą się później przeniesiemy, ale jako, że tor ma ścianki one dodatkowo pomogą maluchowi, który będzie się mógł od nich odpychać. Poza tym wiadomo…z czystością podłogi różnie bywa zwłaszcza u nas.

Zdrowe neurologicznie dziecko będzie pełzać i raczkować, jeśli tylko nie sprawimy, że całe dnie będzie leżeć na plecach, co Doman porównuje do postawienia fajnego samochodu na dachu. Zero funkcji i możliwości. Zadbam o dużo czasu na brzuchu już w szpitalu. Teraz jestem świadoma, że istnieje coś takiego jak chociażby “plan porodu,” który sami sobie możemy stworzyć i akurat szpital, który wybrałam jest ponoć na pierwszym miejscu w województwie małopolskim według fundacji Rodzic po Ludzku, a jednym z kryterium było właśnie respektowanie tego planu, bo z tym w różnych częściach Polski może być różnie. Zaczniemy tzw. kangurowaniem, czyli pierwszym kontaktem ciało-ciało zaraz po porodzie. Jeśli ja nie będę mogła, zajmie się tym tata.

Nigdy nie możemy mieć jednak pewności, że nasz maluch będzie zupełnie zdrowy i zorganizowany neurologicznie. Dlatego mam też wyjście awaryjne, jeśli zobaczę, że próbuje pominąć etap pełzania i raczkowania. Mam szczęście, że przy okazji zaczęłam rozmawiać o dzieciach z moją fizjoterapeutką, która pomogła mojemu brzuchowi wrócić do normalności po urodzeniu Mai. Okazało się, że pracuje też z małymi dziećmi i jest świadoma wagi pełzania i raczkowania również w kontekście chociażby nauki czytania. Z rozmowy wyszło, że z dziećmi pracuje metodą Bobatha, która jak nam mówiła Bożena Bejnar-Sławow bazuje na dolnych poziomach Profilu Rozwoju Człowieka według Domana. Pomijanie etapów np. przedwczesne przemieszczenie się na pupie i siadanie może wynikać z napięć mięśniowych i jest to do odwrócenia. W metodzie Domana siedzenie, czy chodzenie nie są tak ważne jak pełzanie i raczkowanie. Pisze on zresztą, że nie zna dziecka, które pełzało i raczkowało i które nie nauczyło się siedzieć i chodzić. To są ważne etapy, ale one przychodzą niejako same. To naturalna rzecz, że pełzające, po czym raczkujące dziecko zaczyna chodzić. Nie ma problemów z omijaniem chodzenia. Nie da się ominąć chodzenia i zacząć biegać. Natomiast da się ominąć pełzanie, które jest kluczowe dla właściwej organizacji mózgu i zacząć chodzić, czy siedzieć.

Oprócz toru w rozwoju maluszka będzie pomagał bujak GoodWood , a na późniejszym etapie pozostałe elementy zestawu, który jako całość według mnie wpisuje się w domanowe cele rozwoju fizycznego. Zwykle słyszymy o tym jak ważne jest rozwijanie motoryki dużej i małej. O tym Doman też wspomina w książce Fit Baby, Smart Baby, Your Baby (“Sprawne dziecko, mądre dziecko, twoje dziecko). Jednakże zwraca uwagę na często pomijaną w aspekcie rozwoju dziecka równowagę. Jeszcze o tym na blogu nie było, ale na pewno będziemy realizować tzw. program westybularny stymulujący układ przedsionkowy dziecka. W związku z tym, że nie mam z tym doświadczenia z niemowlakiem, nie wiem jeszcze, czy będę wykonywać wszystkie zalecane przez Domana ćwiczenia. Nieraz słyszałam opinie, że niektóre są kontrowersyjne. Oczywiście podzielę się relacją jak nam idzie. Tak z samego opisu nic nie jestem w stanie stwierdzić. Jedno jest pewne – Maja, z którą robiłam elementy tego programu, nieco chaotycznie, ale jednak robiłam w późniejszym wieku nie ma choroby lokomocyjnej, a ja mam.

Karmienie piersią

Karmienie piersią to temat, którego nie mogę tu pominąć. Uważam, że w ten sposób zapewniamy dziecku wszystko co najlepsze. Korzyści jest mnóstwo i dla dziecka i … o czym może nie wiedzą niektórzy – dla mamy. Wiem, co mówię, bo Maja była karmiona dokładnie do ukończenia 3,5- roku życia, prawie co do dnia pomimo tego, że w pierwszym roku jej życia wyjechałam kilkukrotnie na kursy zagraniczne, które trwały minimum 7 a maksimum 21 dni. Użycie laktatora mam opanowane do perfekcji, chociaż był wykorzystywany tylko na wyjazdach i przed w celu magazynowania mleka. Generalnie do 16 miesiąca życia Mai zawsze w zamrażarce był zapas a na początku też w lodówce na kolejne 5 dni, co zwykle było nie wykorzystywane i wylewane.

Teraz plan jest taki, żeby maluch nie dostał ani odrobiny mleka modyfikowanego. W artykule o ruchu i inteligencji przyznałam się do kilku moich błędów i jeden między innymi był taki, że nie miałam oporów oddawać maleńką Maję położnym na noc, żeby sobie odpocząć. Wtedy wiadomo jak była karmiona. Co prawda maleńkie ilości, ale w pierwszych dobach to mleko modyfikowane jednak w nocy było. Teraz będzie inaczej. Nawet gdybym potrzebowała jednak tego odpoczynku będzie tylko moje mleko. Pomimo tego, że tym razem nie wplątałam się w żadne wyjazdy, planuję działać na laktatorze od samego początku równolegle z normalnym karmieniem malucha. Niektórym może się to wydać szalone, ale na długo zanim Maja odstawiła się od piersi, ja musiałam stopniowo odstawić laktator.

Powodów takiego działania mam kilka. Po pierwsze to rozkręca laktację, a ja uważam, że lepiej za dużo niż za mało. Po drugie zawsze będą jakieś zapasy na wypadek gdybym musiała gdzieś wyjść. A trzeci powód dość egoistyczny – dodatkowe spalanie kalorii dla mnie. Swego czasu dotarłam do takich źródeł, dzięki którym na wyjazdach dokładnie wiedziałam ile kalorii spaliłam produkując ilość mleka, którą ściągnął laktator. Taka szalona ze mnie mama.

Rodzicielstwo bliskości

Wszelkie mity, które z Mają miałam w głowie typu: “Nie noś, bo się przyzwyczai.” zostały dawno odrzucone. Oczywiście będę się starać nie nosić a kłaść na brzuchu kiedy się tylko da, ale jak się nie da to będzie noszenie w chuście. Wiem już z doświadczenia, że już z miesięcznym maluchem w chuście bolą plecy, więc od razu nauczę się wiązania na plecach i z przodu. Maja też była noszona w chuście, ale później no i wtedy tak się nauczyłam, że kaleczyłam niemalże każde wiązanie. Teraz się spróbuję bardziej przyłożyć na szkoleniu i zobaczymy co będzie. Taki mój “szwenks,” że rzeczy praktyczne mi słabo wychodzą.

Nie będzie też odkładania do łóżeczka na noc. Wygoda dla mnie, bo nie będę musiała wstawać, dla taty, bo nie będzie musiał wstawać i dla malucha, bo nie będzie czuł się samotny i będzie pewnie dłużej spał. Z perspektywy czasu to odkładanie to była najbardziej męcząca rzecz z Mają. Wstawanie, branie z łóżeczka, karmienie, odkładanie, czekanie przez godzinę jakiegoś stękania aż zaśnie, sen i za krótki czas powtórka. Ostatecznie nasza 3,5-latka od dawna śpi z nami i nie ma mowy o przeprowadzce do swojego pokoju.

Języki obce od urodzenia

Na dzień dzisiejszy planuję wprowadzić dwa języki od urodzenia: język angielski i język włoski. Oczywiście zupełnie bez języka polskiego z mojej strony z dość ekstremalną jak na polskie warunki strategią językową, o której już pisałam w tematycznym artykule. Kusi mnie, żeby zrobić sobie wyzwanie i zacząć od włoskiego, czyli inaczej niż z Mają. W każdym razie na pewno jednak będzie przewaga angielskiego, bo w tym języku czuję się pewniej, chociaż nie ukrywam, że czuję, że mój poziom włoskiego znacznie wzrósł.

Na ile się będzie dało będę chciała tego czasu włoskiego mieć o wiele więcej niż z moją córeczką do tej pory. Naturalnie ekspozycja na włoski się zwiększy dla obu. Teraz nie będę miała oporów zacząć już w szpitalu na porodówce od pierwszych minut kontaktu z maluszkiem. Być może pierwsze słowo, które usłyszy ode mnie to będzie włoskie “Ciao, piccolina!” (Cześć malutka!).

Oczywiście rodzimy język polski też będzie niemalże od urodzenia, ale ze wszystkich innych źródeł, z których głównym będzie tata. Na podstawie tego, co obserwuję teraz tego polskiego przez pierwszy rok na pewno będzie mniej niż angielskiego. Dodatkowym wsparciem angielskiego będą piosenki z kursu Baby Beetles, o którym kiedyś napisałam cały artykuł (znajdziecie go w linkach poniżej). Kurs możecie znaleźć tutaj, a jeśli Was zainteresuje to na hasło AGABASTA  dostaniecie 10% zniżki.

Stymulacja wzroku noworodka

Już od pierwszych godzin życia będzie stymulacja wzroku, o której też już pisałam w innych artykułach. Akurat od zawsze byłam świadoma tego, że niedojrzały wzrok noworodka rozróżnia tylko biel i czerń. Im częściej taki kontrast widzi, tym szybciej rozwija się jego wzrok, a im szybciej wzrok jest zaangażowany to tym szybciej i pełniej aktywizowany mózg.

W szpitalu będę ubrana w czarno- białą koszulę, najlepszą jaką udało mi się znaleźć do tego celu. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu to nie jakiś kompletny misz-masz białego i czarnego, ale czerń z wyraźnym, dużym białym elementem przypominającym serce na środku. Nawet gdyby na samym początku nie było siły na nic innego to taka stymulacja się sama będzie robić.

Koszula do szpitala
Pierwsze chwile z noworodkiem

Do szpitala też biorę karty kontrastowe Wczesnej Edukacji. To zestaw 12 dużych czarno-białych kart, które możecie zobaczyć położone na torze na zdjęciu głównym do niniejszego artykułu. Zawsze jedna będzie położona w zasięgu wzroku maluszka. Gdy będzie okazja będę prezentować inną. Zacznę od najprostszych wzorów tj. białe koło, czy kwadrat na czarnym tle stopniowo przechodząc do bardziej skomplikowanych tj. rysy twarzy męskiej i damskiej, czarno-białe linie, czy szachownica.

Karty kontrastowe
Stymulacja wzroku dziecka
Wczesne wspieranie rozwoju dziecka
Stymulacja wzroku noworodka

Przypomnę Wam tutaj, że na tym etapie nie ma szybkich prezentacji. Trzymamy kartę – jedną tyle ile trzeba, aby maluch skupił na niej wzrok. Na samym początku to może nam się w ogóle nie udać. Z czasem maluch będzie robił widoczne postępy.

W dalszej kolejności będą książeczki lub karty kontrastowe z elementami czerwonego lub żółtego. Pewnie wykorzystam też te mniejsze karty pobrane z Brillkids, z których korzystałam z Mają, bo to w końcu coś gotowego, co leży zalaminowane i czeka.

Praktycznie od początku tj. od powrotu do domu planuję wdrożyć stymulację wzroku w postaci zerowego etapu programu czytania globalnego oraz matematyki intuicyjnej według Glenna Domana. Przyznam się, że liczyłam na to, że wszystkie karty mi przygotuje i wydrukuje szwagier i nawet mu wysłałam listę potrzeb, ale jak się okazuje wrócił do pracy i zapał okazał się słomiany. Nie wiem czemu dla niektórych to, że pracują jest wymówką na wszystko. Wiadomo…w zależności od rodzaju pracy robimy mniej, albo jeszcze mniej, ale zawsze można coś robić.

W każdym razie wiem już, że jestem zdana sama na siebie. Co do karcianych wytycznych i sposobu prezentacji znajdziecie je w osobnych podlinkowanych niżej artykułach zarówno, jeśli chodzi o matematykę intuicyjną jak i czytanie globalne od urodzenia. Karty matematyczne znalazłam we Wczesnej Edukacji. To zestaw 14 kart z czarno-białymi kropkami, każda o średnicy 4 cm. Na kartach jest w sumie od 1 do 14 czarnych kropek. Tyle wystarczy z matematyki na początek.

Jako, że Wczesna Edukacja ma niby etap zerowy do czytania, ale z niewiadomych powodów chociaż rozmiarowo jest w porządku to jest czerwony, a nie czarny wyślę chyba do jednej z drukarni listę z prośbą o przygotowanie wielkich, czarnych kart. Pierwsze słowa będą zupełnie spersonalizowane i w sumie za tym jestem, bo każda rodzina ma swoją specyfikę, a Doman zaleca, aby pierwsze 15 słów było znanych dziecku. Wyobraziłam sobie, jakich słów pewnie będę najczęściej używać przy dziecku, zerknęłam na listę Mai, którą znajdziecie w pierwszym artykule na blogu i zrobiłam taką listę pierwszych słów:

  1. mama
  2. tata
  3. cycy
  4. Anita
  5. Maja
  6. kot
  7. światełko

Według rozpiski Domana te 7 słów wystarczy na cały pierwszy miesiąc. Jako, że my od początku będziemy działać trzyjęzycznie listę poszerzyłam o angielski:

  1. mummy
  2. daddy
  3. light
  4. book
  5. milk
  6. baby
  7. cat

i włoski:

  1. mamma
  2. papà
  3. gatto
  4. latte
  5. baccio
  6. sorella
  7. pannolino

Tak jak pisałam w artykule poświęconym stymulacji programem czytania według Domana zdrowe neurologicznie dziecko zaczyna dostrzegać szczegóły po skończeniu 3 miesięcy. Jeśli zainwestujemy swój czas we wczesną stymulację wzroku malucha następuje to znacznie wcześniej tj. pomiędzy 8 a 10 tygodniem życia. Podobno ten moment dostrzeże każdy rodzic. Będę miała okazję to sprawdzić.

W metodzie Shichidy jest dokładnie sprecyzowany czas stymulacji wzroku czarno-białymi kartami – 2 miesiące. Podobnie jak u Domana jest zalecenie, aby nie prezentować kart szybko, a raczej przytrzymywać na dłużej. Celem jest wypracowanie umiejętności skupienia wzroku na konkretnym elemencie. Dla takiego maluszka początkowo wszystko jest rozmazane. Jako, że metoda Shichidy jest z natury bardziej intensywna od razu po zaprezentowaniu jednej karty możemy pokazać kolejną.

Metoda Shichidy, czyli mnóstwo ilustracji już od 3 miesiąca życia

O ile w metodzie Domana, jak kiedyś mówił Spencer ilustracje wraz z opisem, czyli tzw. bity inteligencji wprowadzamy po ok. 6 miesiącach systematycznego programu czytania to w metodzie Shichidy różne obrazki i ilustracje dodajemy już w trzecim miesiącu życia. Oczywiście dotyczy to dzieci, których wzrok był stymulowany od urodzenia, bo inne mogą nie być na to gotowe.

Generalnie małym dzieciom staramy się zaprezentować jak największą ilość ilustracji w celu stymulacji prawej półkuli mózgu. Planuję to robić na moich nauczycielskich flashcards, których przez całą moją karierę nazbierało się całkiem sporo. U Shichidy to jest naprawdę niesamowita ilość kart. Rozmiarowo są dużo mniejsze niż domanowe bity, więc wydaje mi się, że tu chodzi tylko i wyłącznie o stymulację prawej półkuli mózgu, a nie o jakąkolwiek naukę.

Jeśli chcemy możemy na tym etapie dodać tzw. “sight words,” czyli słowa, które zapamiętujemy całościowo i które występują bardzo często. Jako, że nagrania ze szkolenia są w języku angielskim to przykłady też angielskie: “the,” a” oraz “an.” Jako ciekawostkę przypomnę, że Doman pisze że te słowa nie mają same w sobie znaczenia i nie ma potrzeby ich w ogóle pokazywać na kartach tylko od razu w zdaniach, w kontekście. W angielskim wiele “sight words” nie podlega żadnym regułom jeśli chodzi o pisownię, czy wymowę, więc to przemawia za tym, żeby je zaprezentować globalnie, ale u nas globalnie oczywiście będzie wszystko.

Plan rozwoju niemowlaka 3 miesiące + oraz starszaka

Metoda Domana z elementami metody Shichidy, czyli moje inspiracje

W metodzie Shichidy odkąd dziecko skończy 3 miesiąc życia wchodzi jeszcze więcej słów, ilustracje, w tym słowa połączone z ilustracjami i tworzące wspólne zdania oraz matematyka. Tutaj nie ma etapu ani czytania ani matematyki jako stymulacji wzroku noworodka. Zaczynamy dopiero teraz i to co Doman nazywa nauką czytania tutaj jest po prostu stymulacją mózgu. Ja jednak zacznę z Domanem – wcześniej, na luzie, bo naprawdę niewiele trzeba w okresie noworodkowym. I od 3 miesiąca już Domano-Shichida na ile się da, czyli jak najszybsze prezentacje wszystkiego i w jak największej ilości.

Co ciekawe ekspert od metody Shichidy na szkoleniu Owlissimo mówi ciekawą rzecz, że do 3 roku życia opieramy się jedynie na szybkim pokazywaniu wszystkiego: słów, obrazów, matematyki, ale naszym celem nie jest nauka czytania, bo jeśli dziecko się nauczy czytać to jego pamięć się osłabi. Wygląda na to, że umiejętność czytania podejrzewam, że rozumianego już jako samodzielne czytanie aktywizuje bardziej lewą półkulę mózgu. Do trzeciego roku życia powinniśmy maksymalnie aktywizować prawą. Uważam, że to stwierdzenie jest bardzo ważne, bo wiem, że wielu rodziców ma wręcz ciśnienie, żeby na przykład ich dwulatek czytał. Czytanie całościowe słów jest korzystne dla prawej półkuli mózgu. Natomiast rozkładanie słów na litery, czy sylaby już nie i przyczynia się do przedwczesnej dominacji lewej półkuli nad prawą. Za każdym razem kiedy się dowiaduję takich rzeczy cieszę się w duszy, że Maja nie bardzo ujawniała się jako czytelnik wcześniej. Jedynie jako czytelnik pojedynczych słów. Przed nowym maluchem niezależnie od zainteresowania będę chować wszelkie litery do trzeciego roku życia. Wiadomo jak zapyta to odpowiem, ale myślę, że w ten sposób wszystkich nie pozna.

W metodzie Shichidy, podobnie jak w metodzie Domana do trzeciego roku życia opieramy się tylko na całych słowach. Potem u Shichidy jest wprowadzana metoda fonetyczna. Jak odkryłam w starych wersjach książki Glenna Domana “How to Teach Your Baby to Read” (“Jak nauczyć małe dziecko czytać”), o których przeczytacie w artykule o przełomie w nauce czytania mojej 3-latki, Glenn Doman w tym wieku dopuszcza naukę alfabetu, a Spencer Doman- jego wnuk potwierdza, że wtedy już możemy zacząć naukę pisania. Niemniej jednak gdy zaczynamy z 3-latkiem na pewno należy zacząć globalnie. Alfabet dotyczy dzieci, które już mają cały program czytania za sobą i uczą się pisać. Zabieram się, żeby o tym pisaniu napisać osobno. Więcej moich przemyśleń w tym temacie alfabetu znajdziecie we wspomnianym tutaj artykule.

Jak będę rozwijać swojego maluszka od 3 miesiąca do ukończenia pierwszego roku życia

Ruchowo

Jako, że ruch jest najważniejszy nie będzie ograniczania, ale wspieranie i asekurowanie i maksimum wolności. Wyjątkiem będą jakieś zapędy w kierunku ewentualnego opuszczenia megaważnego pełzania czy raczkowania. Wtedy będzie interwencja fizjoterapeuty tak jak wspomniałam wcześniej.

W domu wspomniany zestaw GoodWood i wszystko co normalnie w domu jest. Gdziekolwiek maluszek postanowi wejść będzie miał wsparcie. Już chodzący, jeśli zacznie chodzić wcześniej niż Maja, bo u niej to dopiero 13,5 miesiąca będzie miał dodatkowo tzw. kitchen helper, czyli pomocnik kuchenny dla dziecka. To taka drewniana konstrukcja, którą ostatnio widziałam u innej domanowej mamy. Dziecko nawet jeśli dopiero co nauczyło się chodzić może już się po niej wspinać i patrzeć z wysokości co mama robi w kuchni. Jak dla mnie mega.

Place zabaw też na pewno będą wcześnie, bo z Mają. Nasza 3,5-latka pierwszy raz na placu zabaw była na wyjeździe w Czechach w wieku 2 lat. Uważam, że to bardzo późno.

Smakowo i zapachowo

Z Mają do tej pory mamy nieco problem z jedzeniem. To efekty błędów z przeszłości. Z nowym maluszkiem jest plan karmić piersią do samoodstawienia oraz dieta BLW jak będzie na to gotowy. Na dzień dzisiejszy wczytuję się w różne pozycje w tym temacie.

Na pewno całe żywienie będzie opierało się o nasze dotychczasowe zasady, z których główne to unikanie cukru i jego zamienników oraz chemii. Więcej na temat naszej diety w innym artykule.

Zainspirowana relacją mamy wymagającego chłopczyka (znajdziecie ją w linkach poniżej) planuję wprowadzać też bity smakowe i zapachowe, czego z Mają było bardzo malutko.

Językowo i czytelniczo

Do angielskiego, polskiego i włoskiego od urodzenia osłuchowo oraz w programie czytania dojdą języki, które ma Maja, czyli hiszpański i niemiecki w czytaniu. Osłuchowo chcąc nie chcąc też będą wcześnie, bo maluch będzie normalnie uczestniczył w naszych językowych spotkaniach. Po głowie chodzi mi też chiński, bo jedna mama, z którą się spotykamy przyznała mi się, że kogoś znalazła. Na pewno będziemy czytać dużo różnych książeczek każdego dnia. Pewnie pojawią się też tzw. książeczki sensoryczne.

Jeśli chodzi o czytanie to będzie domanowo z inspiracjami z Shichidy, o których napiszę osobno. Nie chodzi tutaj bynajmniej o nic odkrywczego, ale o coś na co sama bym nie wpadła przez brak kreatywności, a Doman takich pomysłów nie daje np. szybka prezentacja pojedynczych słów, które kolejno układają się w sensowne zdanie, czy rytmiczne odczytywanie tekstów rymowanek i piosenek dla dzieci. Wszelkie szczegóły dotyczące czytania globalnego metodą Domana podzielone na artykuły w zależności od wieku już znajdziecie na blogu.

Gdy maluch skończy 6 miesięcy wprowadzę bity inteligencji. Skorzystamy tutaj z tych, które mamy już gotowe z Fundacji Ingenium oraz wydrukowane z mojego autorskiego programu do czytania globalnego z bitami inteligencji i matematyką – Maluch Czyta. Do tej pory pewnie już zostanie dopracowana wersja anglojęzyczna programu. Mam też sporą bazę różności z różnych często już nieznanych mi źródeł.

Do pierwszego roku życia na pewno będę działać tylko na papierowych kartach, jeśli chodzi o czytanie, chyba, że poczuję, że nie wyrabiam, bo planuję nie korzystać z gotowych zestawów. Na początek chcę zlecić jakiejś drukarni wydruk konkretnych spersonalizowanych kart pod moje dziecko, ewentualnie kupić czyste szablony i grubym czerwonym pisakiem pisać ręcznie. I tak do ręcznego pisma wszystko się prędzej, czy później sprowadzi, oczywiście mieszanego z drukowanym i odzwierciedlającym czcionkę drukowaną.

Gdy już nie będą nam potrzebne takie duże karty jak Doman zaleca dla wieku 3-6 miesięcy zacznę po prostu drukować wszelkie gotowce m.in. karty do czytania globalnego z platformy Maluch Czyta czy z zestawów przygotowanych przez Spencera Domana Doman Learning oraz te które rozsyłamy naszym subskrybentom zapisanym na listę mailingową tutaj, w tym książki do czytania globalnego w ramach współpracy z Anetą Łukasik. W takiej sytuacji kupię projektor jako alternatywę dla monitora i zacznę wcześniej korzystać z wersji elektronicznej Maluch Czyta, Doman Learning oraz programu do czytania Brillkids Little Reader, o którym artykuł znajdziecie w linkach. Do tego ostatniego mam kod zniżkowy BKAFF167008, który daje 10% zniżki. My mamy zakupiony akurat w języku hiszpańskim.

Co do dzieci i ekranów jest plan napisać na ten temat osobny artykuł. Tu mogę przyznać, że Maja oglądała bajki praktycznie odkąd zaczęła siedzieć. Na dzień dzisiejszy nie widzę żadnych negatywnych skutków, ale być może uniknęlibyśmy nieco ostrzejszych zachowań w okresie buntu dwulatka, gdyby nie ekran laptopa. Zobaczymy z nowym maluchem.

Matematycznie

W temacie matematyki po prostu będzie kontynuacja matematyki metodą Domana na czerwonych kropkach. Jako, że nasz gotowiec trafił się jaki trafił (zły wymiarowo, nieco mniejsze kropki) to teraz planuję kupić idealne domanowe karty z wspomnianej wcześniej Wczesnej Edukacji. Z Mają matematykę intuicyjną zaczęłam, gdy miała ok. 5-6 miesięcy. Uważam, że z 3-miesięczniakiem jednak trzeba się idealnie trzymać domanowych wytycznych.

Muzycznie

Na pewno będzie dużo piosenek, w tym z wspomnianego wcześniej kursu Baby Beetles oraz Pomelody (mamy rymowanki po angielsku), muzyka poważna oraz słuchanie płyt Pam Pam Pam. Widziałam też ostatnio pulpit dyrygenta i mnie zainteresował. W tym temacie muszę jeszcze głębiej pomyśleć, bo ja nie jestem umuzykalniona w ogóle. Może ktoś coś podpowie?

Plany zweryfikuje życie

Ciekawa jestem jak po lekturze odebraliście moje plany. Przerost ambicji matki, czy jednak pozytywnie? Wiadomo, że wszystko zweryfikuje życie. Pewnie jeszcze co nieco mi przyjdzie do głowy poza tym co napisałam.

Z perspektywy czasu za najłatwiejsze do wprowadzania uważam…języki, czytanie książek oraz oczywiście stworzenie warunków sprzyjających pełzaniu i raczkowaniu. Odpowiadanie na każdą potrzebę i pytanie dziecka, choćby po raz n-ty pytało o to samo też bym dodała do tej kategorii.

Z kartami to różnie może być. Czasem maluch może nie chcieć patrzeć, bo akurat ma taki okres. Czasem rodzic może po prostu nie mieć siły na ich produkcję czy organizowanie prezentacji nawet jak ma gotowe jak ja na początku drugiej ciąży. Niemniej jednak na język dziecko uszu nie zatka. A ja jako rodzic niemalże cały dzień leżący, wymiotujący i zdychający i tak dałam radę mówić do Mai po angielsku i po włosku oraz brać udział w spotkaniach językowych…ba…nawet przed nimi mobilizowałam się do posprzątania w domu. Na nic innego już siły nie było. Czasem niemalże całość playdate przeleżałam, ale mając świadomość, że moja córeczka bawi się z innymi po angielsku.

Ten artykuł okazał się przydatny? Jeśli tak, udostępnij i podziel się z innymi.

Zapraszam do lektury dalszej części bloga.

Polecam zaglądnąć też tutaj:

Spis treści artykułów na blogu, czyli od czego zacząć

Spis artykułów dotyczących wczesnej nauki matematyki

Spis artykułów dotyczących wczesnej nauki czytania w tym linki do wywiadów z rodzicami i webminarów

Bity inteligencji

Programy inteligencji

Ostatni wpis na temat rezultatów czytelniczych (wersja audio)

Ostatni wpis na temat wielojęzykowego rozwoju mowy (wersja audio)

O Doman International (wersja audio)

Co jest najważniejsze dla rozwoju dziecka (wersja audio)

Polecane lektury dla rodziców

Link do Owlissimo

Link do rightbrainlibrary

Link do bloga Domanka- artykuł o Pam Pam Pam

Nasza strategia językowa

Artykuł o kursie angielskiego dla dzieci Baby Beetles (wersja audio)

Stymulacja wzroku noworodka – czytanie globalne

Stymulacja wzroku noworodka- matematyka intuicyjna

Link do moich kart kontrastowych z Wczesnej Edukacji

Link do kart matematycznych – etap zerowy z Wczesnej Edukacji

Pierwsze słowa w programie czytania globalnego

Ruch a inteligencja oraz moje błędy jako świeżej mamy

Artykuł w którym znajdziecie wzmiankę o alfabecie w metodzie Domana (wersja audio)

Link do producenta zestawu GoodWood

Relacja mamy wymagającego chłopczyka (wersja audio)

Maluch Czyta- karty do czytania globalnego, bity inteligencji oraz matematyka

Fundacja Ingenium – już wydrukowane bity inteligencji

Doman Learning- czytanie globalne w języku angielskim, karty w formacie pdf

Program do wczesnej nauki czytania Brillkids Little Reader

Darmowe pomoce do domanowania

Nasza dieta (wersja audio)

Link do Pomelody

Uważasz artykuł za przydatny? Podziel się z innymi. Jeśli masz jakieś pytania dotyczące rozwoju dziecka w pierwszym roku życia napisz w komentarzu. Chętnie odpowiem.

Będzie mi  bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz i podzielisz się swoim doświadczeniem i przemyśleniami.

Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszam do śledzenia fanpage na Facebook’u: Wszechstronne wspieranie rozwoju dziecka, na Instagram @teachyourbaby.pl, na którym wrzucam różności „od kuchni” oraz do subskrypcji (okienko na stronie głównej bloga i kanał RSS). Jest też możliwość zapisu na newsletter. W momencie jak będę mieć 100 zapisów na newsletter będę na bieżąco się dzielić informacjami dotyczącymi wczesnej edukacji zanim pojawią się na blogu w tematyce prawopółkulowości, czyli metody Domana, metody Shichidy i metody Heguru oraz dwujęzyczności i nauki języków.

Zapraszam też do grupy dla rodziców wplatających metodę Domana w wychowaniu swoich dzieci, sama ją założyłam na Facebook’u: Metoda Domana i nie tylko- grupa wymiany doświadczeń dla rodziców. Dołączając do grupy możecie liczyć na sporą dawkę motywacji, na naprawdę ciekawą wymianę doświadczeń oraz na pomoc w nurtujących Was kwestiach.

2 CommentsClose Comments

2 Comments

  • :-)
    Posted 2 lutego 2020 at 23:08 0Likes

    Oceniam Twoje plany pozytywnie! Myślę, że z większością dasz radę, zwłaszcza, że trochę rzeczy przygotowanych już masz, ale co najważniejsze, wiesz już co i jak robić. Ja o Domanie przeczytałam pierwszy raz jak starsza córka miała jakoś 6 miesięcy. Zanim zdecydowałam się działać miała już 8, zanim zaczęłam działać 10😂😜 ma teraz prawie dwa lata, a ja cały czas odkładam zrobienie czegoś, bo najpierw muszę n-ty raz doczytać jak to robić, albo jakieś nowe rzeczy wynajduję. A czytanie i doinformowanie się zabiera chyba jeszcze więcej czasu niż samo tworzenie materiałów. Także kibicuję Ci bardzo!
    U nas druga córeczka (obecnie 3 miesiące) urodziła się, jak starsza miała rok i 9 miesięcy. Chcieliśmy też wszyscy spać w sypialni, ale na chwilę obecną nie ma takiej możliwości. Nie wzięliśmy pod uwagę, że taki noworodek wydaje sporo różnych dziwnych dźwięków, dodatkowo budzi się na jedzenie i zmianę pieluchy – potrzeba zapalić trochę światła etc. Starsza się przez to budziła. Także ja z młodszą wyprowadziłyśmy się do salonu. Nie wiem jak planujesz spać z młodszą i starszą, ale u nas starsza się bardzo przemieszcza w nocy na łóżku i bałabym się, że zgniecie noworodka. Dodatkowo poczytaj trochę o SIDS. Lekarze zalecają dla bezpieczeństwa noworodka jednak spać osobno chociaż na początku, z pół roku. Oczywiście zrób wg własnego uznania, ale tak na wszelki piszę dla informacji tylko. A polecam łóżeczko dostawne – może to dobry kompromis? My mamy takie, ale ze względu na hałasy póki co śpimy w innych pokojach, ale nie mogę się doczekać jak młodsza trochę podrośnie i będziemy wszyscy w jednym😁
    W każdym razie życzę powodzenia i czekam na kolejne artykuły.
    Pozdrawiam!

    • Posted 3 lutego 2020 at 23:46 0Likes

      Dziękuję za feedback! A może rób tak jak ja? Ja zaczęłam zanim doczytałam 😛 Doczytywałam w trakcie działania. Nieraz pisałam o błędach po to, żeby z czasem się dowiedzieć, że NIE DA SIĘ TEGO ZROBIĆ ŹLE.
      Co do spania u nas ciężko z dostawką, bo …nie ma miejsca. Sypialnia taka malutka, że tylko łóżko na środku i nic więcej. Zobaczymy czy coś to da jakby je trochę przesunąć. U nas też Maja się bardzo wierci i przemieszcza ale jakoś tak na razie w myślach plan, że ona po jednej stronie, a maluch po drugiej, więc nie będą koło siebie. Najlepszym wyjściem byłaby wyprowadzka Mai do swojego łóżeczka, ale nie ma mowy. Ona nie zaśnie bez mocnego…naprawdę mocnego przytulenia mamy, no chyba, że mamy akurat nie ma to tata jakoś sporadycznie daje radę. O SIDS czytałam w kontekście spania na brzuchu.Poczekamy…zobaczymy. Na razie najważniejsze, żeby drugi maluszek był zdrowy.

Leave a comment